Wymiana klocków hamulcowych
Układ hamulcowy jest niezwykle istotnym elementem w samochodzie. Można nawet powiedzieć, że najważniejszym, ponieważ to właśnie od jego skuteczności zależy zdrowie, a nawet życie osób, które podróżują, innych użytkowników dróg, a także pieszych. Hamulce samochodowe to rzecz niezbędna.
Serwis kontra DIY
Kiedy tarcze hamulcowe lub jakakolwiek inna część zaczynają szwankować, większość właścicieli aut decyduje się na oddanie ich do serwisu. Jednakże nie zawsze oznacza to, że zlecona usługa zostanie wykonana dokładnie i po uczciwej cenie. Niestety nie jest to związane jedynie z małymi zakładami, ale także z tymi największymi. Dlatego też niektórzy postanawiają, jak każe stary, dobry zwyczaj, wziąć koszyk z narzędziami i wziąć się do pracy.
Klocki hamulcowe – wymiana krok po kroku
Pierwszym krokiem jest dokładne zabezpieczenie pojazdu, by się nie stoczył. Zwykle wykorzystuje się do tego kliny, ale można użyć po prostu drewnianych klocków, które podkłada się pod koła. Następnie trzeba poluzować śruby koła i za pomocą lewarka unieść pojazd. Gdy już oderwało się koło od ziemi, można dla pewności podstawić tak zwaną kobyłkę. Robi się to po to, żeby samochód nie spadł podczas ewentualnych szarpnięć. Potem należy zdjąć koło.
Drugi krok to odkręcenie zacisku. Trzeba się liczyć z tym, że będą zabezpieczone, więc można użyć na przykład WD-40. W zdjętym zacisku jest tłoczek, który trzeba cofnąć. Wsuwa się wówczas tłoczek w zacisk, aby nowa, grubsza okładzina cierna zmieściła się podczas montażu.
W jarzmie zostaną klocki hamulcowe i zawleczki. Te ostatnie trzeba odczepić i wyjąć. Kiedy się przygotowuje nowy zestaw klocków do zamontowania, należy przełożyć ze starych blaszki mocujące. Trzeba także papierem ściernym lub szczotką drucianą oczyścić gniazda zacisku. Dodatkowo dobrze jest delikatnie i ostrożnie popsikać smarem miedziowym prowadnice elementów ciernych. Poprawi to ruch i zapobiegnie zapieczeniom. Trzeba jednak uważać, aby nie zabrudziły się powierzchnie cierne.
Po zamontowaniu nowych okładzin ciernych, można przymocować z powrotem zacisk w odwrotnej kolejności niż się go ściągało. Następnie należy przykręcić obie śruby mocujące, no i oczywiście koło. Potem trzeba tylko troszkę unieść samochód, żeby łatwo zdjąć go z kobyłek, opuścić, dokręcić śruby oraz wyjąć klocki zabezpieczające.
Kiedy powyższe punkty są już spełnione i samochód stoi na czterech kołach, każdy kierowca przed uruchomieniem musi jeszcze parę razy wcisnąć pedał hamulca, do momentu aż zrobi się twardy.
Bardzo dużo osób bagatelizuje temat hamulców, myśląc, że skoro samochód „jakoś hamuje”, to nie ma żadnego problemu. Czasami o zdrowiu i życiu nie tylko naszym ale i innych decydować mogą centymetry, dlatego warto mieć w pełni sprawne hamulce. Moim zdaniem lepiej też wszelakie wymiany związane z tym elementem zlecić mechanikowi, szczególnie wtedy, gdy nie mamy pewności co do własnych umiejętności. Więcej problemów, na które warto zwracać uwagę, poruszanych jest na blogu https://www.renault-blog.pl/